Dyspensery na dolewanie czy wkłady – co wybrać

Coraz większą popularnością na rynku cieszą się dozowniki łokciowe. Dzięki temu, że nie trzeba dotykać ich dłońmi, które przenoszą znaczną ilość bakterii i zarazków, niepodważalnie wzrasta poziom higieny, który w dzisiejszych czasach jest tak wymagany.

Wybierając odpowiednie łokciowe dyspensery mydła, zważywszy na ich pojemność i design, należy oprócz tego podjąć znaczącą decyzję: warto postawić na jednorazowe wkłady, czy może na mydło dolewane? Z poniższej treści dowiesz się zarazem o plusach obu tych opcji, jak i o minusach.

Zalety obu możliwości

Na początku zwróćmy uwagę na dozownik łokciowy na wkłady. Stosowany jest on wszędzie tam, gdzie normy czystości oraz BHP są o wiele bardziej restrykcyjne. Dzięki temu, że dana substancja zamknięta jest w odpowiednio do tego przystosowanym wkładzie, łatwo się ją wymienia i z pewnością nie towarzyszą temu żadne zabrudzenia.

Pozostałości mydła nie mają ponadto możliwości zaschnąć, dzięki czemu nie mogą gromadzić się na nich żadne zarazki. Jeżeli chodzi zaś o mydło dolewane, którym uzupełnia się dozowniki łokciowe, należy w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na jego niską cenę i możliwość (przy pomocy jednego baniaka substancji) obsłużenia wielu dyspenserów mydła jednocześnie.

Minusy – trzeba się z nimi pogodzić

Pierwsza oraz druga opcja posiada zalety, ale również i wady. Jednorazowe wkłady, dedykowane dla łokciowych dyspenserów mydła, mogą często zniechęcać swoją ceną. Są one jednak konieczne w przypadku, gdy nakazują to normy.

Jeżeli chodzi zaś o dolewanie substancji, to trzeba liczyć się również w pewnym momencie z mniejszym poziomem higieny. Nieczyszczone dozowniki łokciowe po czasie mogą gromadzić zaschniętą substancję, która szybko może stać się źródłem niepożądanych zanieczyszczeń.